Pierwsza klasa za nami
Tak trudno było nam dokonać wyboru - czy zapisać Amelkę do Szkoły Integracyjnej, czy Specjalnej...
Zastanawialiśmy się nad tym dobre 2 lata i podjęliśmy decyzję, że będzie to Szkoła Integracyjna.
Dyrekcja na początku nie chciała przyjąć Amelki, bali się dziecka z upośledzeniem umiarkowanym, nie chcieli robić sobie problemu... - opinia o Amelce, która pisała pani z Poradni Psychologiczno Pedagogicznej, nie znając Jej dobrze ( prawdopodobnie gotowiec z internetu) też nam nie pomagała, bo były tam takie bzdury napisane - że np. to wycofane dziecko, które nie uczestniczy w zajęciach grupowych, niby siedzi sama w kącie, nie rozumie znaczenia wypowiadanych słów, ...itp.
Musieliśmy się udać do samego Naczelnika od spraw Edukacji i prosić Go o miejsce dla Amelki w tej szkole. Walczyliśmy o Nią, bo mieliśmy przeczucie, że tam Jej będzie dobrze... i nie myliliśmy się😊
Dzięki naszemu uporowi wszyscy na tym skorzystali - utworzyli dwie klasy po 12 osób, dwie nauczycielki nie straciły pracy.
Pani dyrektor po jakimś czasie, gdy lepiej poznała Amelkę przyznała mi rację, że ta opinia była dla Niej krzywdząca i ona na pewno nie jest tym dzieckiem z opisu...
Mamy dwie świetne nauczycielki, którym zależy na Amelce i są bardzo zaangażowane w to aby Jej było tam dobrze😊
Amelia chodzi do szkoły chętnie, z uśmiechem na twarzy, a o to się najbardziej obawiałam.
Z nauką jest trochę gorzej, bo o ile Jej się w szkole podoba, to uczyć niestety się nie lubi.
Na początku panie chciały Ją lepiej poznać i próbowaliśmy iść tokiem nauki razem z całą klasą, po dwóch miesiącach odpuściliśmy i Amelka uczyła się już prostszych rzeczy, dostosowanych do Jej umiejętności.